Orędzie na Boże Narodzenie

„Nie było miejsca dla Ciebie, w Betlejem w żadnej gospodzie. Więc narodziłeś się Jezu, w stajni, ubóstwie i chłodzie „

Drodzy Bracia Kapłani, Siostry i Bracia w Chrystusie

W tę świętą noc, kiedy „Słowo stało się Ciałem”, przychodzę do waszych domów aby zwiastować Wam radość wielką. Dzisiaj w Betlejem narodził się nam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan. Medytując tę niezwykłą tajemnicę, zechciejmy zapytać samych siebie czy przyjmujemy z wiarą ten niezwykły cud, który dokonał się w betlejemskiej szopie , czy raczej dołączamy do grona tych, którzy zamknęli drzwi swych domostw , odmawiając miejsca dla rodzącego się Syna Bożego. W scenerii nocy betlejemskiej rodzi się  wyznanie duchowego żalu wyrażone w słowach  : „ O Betlejem! Gdybyś zrozumiało wtedy niezwykły dar,  jakim Bóg zapragnął cię obdarzyć , nigdy byś nie odwróciło się od twego Zbawiciela”.

 Przeżywana przez nas , dzisiejszej nocy,  tajemnica Bożego Narodzenia kryje najwspanialszą prawdę o tym, że Jednorodzony Syn Boży, stał się Człowiekiem  dla nas, dla całego rodzaju ludzkiego, aby dzięki przyjętej naturze ludzkiej dokonać zbawienia nas wszystkich. Odkupienia za grzech praojca Adama i za grzechy jego wszystkich potomków. Narodzone dzisiejszej nocy Boże Dziecię , nie przestając nigdy być Bogiem, jednocześnie stał się Człowiekiem. Jako Bóg nigdy nie przestał być wieczny, wszechobecny , nieskończony i wszechmocny a jako Człowiek, jawi nam się jako małe nieporadne i potrzebujące naszej ludzkiej pomocy Dziecię .

Ograniczony czasem , przestrzenią i mocą, przychodzi jako Bóg , Pan i władca śmierci  a jednocześnie przyjmując ludzką naturę poddaje się jej mocy, po to aby poprzez akt zbawczy , który się w Nim dokona zwyciężyć jej moce. Dzisiejszej nocy jesteśmy świadkami jedynej w dziejach świata i wszelkiego stworzenia niezwykłej unii osobowej , jaka dokonała się w Jezusie Chrystusie Panu naszym. Przez tę unię,  sam Syn Boży łączy w sobie dwie natury , Boską i ludzką . Łączy ale ich nie zatraca bo zachowują one swoją odrębność w Osobie Boskiej Syna Bożego. Słowo odwieczne, które stało się Ciałem, które nigdy nie miało początku ani nie ma końca, przyodziewa słabą ludzką postać . W ludzkiej naturze, którą otrzymuje dzięki pokornej zgodzie Maryi, z Jej dziewiczego ciała  rozpoczyna swe istnienie dla rodzaju ludzkiego.

Dokonuje tego w tę świętą noc. Oświeca ciemności nocy ludzkiej egzystencji w grzechu, światłem blasku bijącego z Bożego Majestatu Królestwa niebieskiego. Prawdziwy Bóg z Boga , prawdziwa światłość ze światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, rodzi się dzisiejszej nocy aby rozświetlić nam mroki grzechu, mroki beznadziei , która wzięła swój początek w akcie grzesznego sprzeciwu pierwszych rodziców w raju.

 Ta jedyna święta noc i cicha noc,  na zawsze odmieniła losy wszechświata i rodzaju ludzkiego. Czy jednak to „Adamowe plemię” było tego świadome i czy ta świadomość niezwykłości ale i wielkiej wagi tego Boskiego aktu towarzyszy również nam ,  potomków  praojca Adama , żyjącym w dwudziestym pierwszym wieku.

Betlejem , jak i cały świat , nie było gotowe na przyjęcie przepowiadanej przez proroków prawdy o nadejściu Mesjasza Odkupiciela. Zabrakło miejsca dla Boga w ludzkich betlejemskich gospodach, dlatego wybrał prostotę , ubóstwo i chłód i bliskość  całego stworzenia poza tymi, którzy Go zlekceważyli a dla których postanowił przyjąć ludzką naturę .  To nie Bóg ale człowiek nie dostrzegł nadejścia świętego czasu odkupienia.

Siostry i Bracia

Przezywając tajemnicę Bożego Narodzenia pragnę byśmy jeszcze raz odpowiedzieli Bogu na stawiane dzisiejszej nocy pytanie. Czy znajdzie On w naszych sercach, świątyni naszych dusz, miejsce by przynieść nam łaskę wypływającą z tajemnicy Jego narodzenia ?

Tak jak w Betlejem przed ponad dwoma tysiącami lat, tak i dzisiaj ludzkość ciągle wybiera uciechy świata zatrzaskując drzwi swych domostw , swoich dusz przed pukającym  i mającym się narodzić Bogiem. Święta Bożego Narodzenia stały się w zatrważającym rozmiarze jedynie okazją do wzajemnego obdarowywania się prezentami. Stały się czasem wielkiej komercji, w której Bóg się nie liczy. Wyczekiwanym gościem nie jest rodzący się Bóg lecz coraz większa paleta oczekiwań prezentów i przyjemności związanych z przeżywanymi dniami wolnymi.  Nie ma już miejsca dla narodzin Boga w wielu miejscach naszego kontynentu. Zabrania się ustawiania chrześcijańskich symboli Bożego Narodzenia, a na bombkach bożonarodzeniowych zamiast szopki betlejemskiej coraz częściej spotykamy laickie symbole, które podkreślają świecki charakter przeżywanych świąt.  Zamiast podkreślania cudowności tej świętej nocy i niezwykłego cudu w którym Bóg w ludzkiej naturze wszedł w historię rodzaju ludzkiego , chętniej mówi się o „magii tych świąt”  jakby a priori zaznaczając zaledwie legendarność tego z czym mamy do czynienia. Nie ma magii świąt Bożego Narodzenia lecz prawdziwy cud narodzin Boga. Jak więc można przeżywać dzień narodzin Boga wyrzucając Go jednocześnie z ludzkich serc, z naszych rodzin i domostw , odmawiając Mu prawa do uczestniczenia w kolejnej rocznicy Jego przyjścia na ziemię?

Siostry i Bracia

Dostrzegając te zagrożenia proszę Was w tę świętą noc, obudźmy się z duchowego letargu w który zostaliśmy włączeni poprzez liczne działania wrogo nastawionego do spraw Bożych świata. Świata, w którym w coraz szerszym zakresie pragnie rządzić władca ciemności, wyrzucając z przestrzeni Boga , Ewangelię i zasady moralne pozostawione nam w dziesięciorgu przykazań. Dlatego niczym złym w dzisiejszej rzeczywistości nie jest dzieciobójstwo do którego coraz odważniej są namawiane matki będące w stanie błogosławionym. Niczym złym nie są zdrady małżeńskie, odstępstwa od wiary w Boga. Niczym złym w końcu nie jest życie w ciągłym fałszu wobec bliźnich .

W tę świętą noc Bożego Narodzenia obudźmy się i pójdźmy wszyscy do betlejemskiej stajenki, nie tylko tej symbolicznej ustawianej na placach , w kaplicach i świątyniach naszej Ojczyzny i świata. Ale pójdźmy do stajenki Betlejemskiej wraz z pasterzami. Aniołowie śpiewając „gloria in excelsis Deo”  zwiastują również i nam tę piękną i świętą prawdę i tylko od nas zależy czy staniemy jak Pasterze czy mędrcy przy Jezusie czy może dołączymy do grona faryzeuszy i uczonych w piśmie, którzy wraz z Herodem obmyślali sposób pozbycia się świętego dziecięcia.

 Zechciejmy więc w tę świętą noc, przyłączając się do niezliczonej rzeszy wierzących w Chrystusa powtórzyć  za  ojcami świętego Soboru w Chalcedonie z 451 roku, że i my wierzymy  i wyznajemy że „ jeden i ten sam jest Jezus Chrystus, pełen i doskonały również w człowieczeństwie. Prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek . Współistotny z Ojcem według Bóstwa i współistotny z nami, ludźmi, według człowieczeństwa. Przed wiekami zrodzony z Ojca według natury Bożej, w ostatnich zaś czasach zrodzony jako człowiek dla naszego zbawienia przez Maryję Dziewicę, Bożą Rodzicielkę”.

Niechaj te święta będą czasem Bożego pokoju i miłości, którą tak hojnie rozdaje każdemu z nas wchodząc w historię życia każdego człowieka. Niech nie braknie Wam sił i chęci by „pobieżyć do Betlejem” by  przywitać Pana.

Maryjo Matko , naucza nas ufnej pokory w codziennym obcowaniu z Twoim Synem byśmy tak jak Ty umieli znosić upokorzenia i odrzucenia dla chwały Twojego Jednorodzonego Syna. Życzę Wam radosnych i błogosławionych świąt Bożego Narodzenia i z serca Wam błogosławię.

Biskup Adam Rosiek

+Adam Rosiek

W Boże Narodzenie, Anno Domini 2017